Hej.
61,3-61,1 kg (ważyłam się po umyciu itp. i było o 200 gram mniej; ale w sumie to mała różnica)
Nie mam czasu dzisiaj pisać. Opowiem Wam jutro, skomentuję Wasze blogi.
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze. Jesteście wspaniałe :*
Bilnas dzisiaj był dobry póki nie wróciłam do domu. Później... Skończyło się klęczeniem nad muszlą ;/
Ale nieważne.
Ale nieważne.
Jutro już będzie dobrze.
XOXO
Obiecuję.
Postaraj się tego nie robić, to bardzo niezdrowe. No cóż, mam nadzieję, że się jakoś trzymasz. Masz ode mnie wsparcie, wierzę w ciebie ;*
OdpowiedzUsuńhaha to może brud tyle ważył :D nie no śmieję się. no trudno, szczerze dla mnie to już lepiej zwymiotowac po ataku jakos lepiej się człowiek psychicznie czuje niż z tym jedzeniem w brzuchu. powodzenia w pilnowaniu się xxx
OdpowiedzUsuńWszystko będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńCo do wymiotów, to staraj się ograniczyć bo łatwo nałogowo w to wpaść.
No właśnie jutro będzie lepiej. :)
Brud jest ciężki;)
OdpowiedzUsuńNie wymiotuj kochana!
Czekam na następną notkę.
Całuję:**